PAMIĘĆ UCZESTNICTWA, WSTĘP WOJCIECHA BONISŁAWSKIEGO, DYREKTORA MUZEUM
Rozmowy ze Stefanem Figlarowiczem zawsze sprawiają, że zaglądam do szafy, w której leżą pudła pełne zdjęć. Sięgam po różne wspomnienia utraconego czasu, zawsze jednak długo oglądam twarze moich przyjaciół ze Studenckiego Teatru JEDYNKA. Z jednej z rozmów o czasie gorączki romantycznej solidarności zrodził się projekt "Artyści i naukowcy dla SOLIDARNOŚCI". Zdaliśmy sobie sprawę z tego, że bardzo brakuje nam intymnego kontaktu z najbardziej skrywanymi doświadczeniami polskiej inteligencji wynikającymi z marzeń o wolności, o demokratycznym państwie, o braku cenzury, o byciu razem bez inwigilacji. Istota programu polega właśnie na dotarciu do prywatności i znajdywaniu w niej odpowiedzi na pytania o ówczesne motywacje działań i zachowań. W każdym tamten czas pozostawił inne wspomnienia, był doświadczeniem wspólnym ale i osobistym, rodzinnym, religijnym, artystycznym... Dla mnie był czasem mocno naznaczonym działalnością we wspomnianej JEDYNCE, teatrze, który przed powstaniem Solidarności wyrósł z buntu przeciwko totalitarnej rzeczywistości. Stworzony i do końca prowadzony przez Krzysztofa Babickiego zawsze stawiał najbardziej trudne pytania dotyczące istoty polskiego społeczeństwa, narodowych wyborów, uwikłania w historię, odpowiedzialności za sprawowanie władzy. Wybuch polskiej rewolucji był dla nas czasem wymarzonym w teatralnych snach. Dlatego też w dniach 13-14 grudnia 1980 roku zorganizowaliśmy w Gdańsku przegląd teatralny Teatr Studencki Robotnikom, na który przyjechały te teatry studenckie, które przynajmniej od 3-4 lat mówiły dość głośno, a często krzyczały to wszystko co znalazło się w postulatach robotników. Swoje przedstawienia zaprezentowały, obok Jedynki, Scena Plastyczna KUL z Lublina, Teatr Ósmego Dnia z Poznania i Teatr Provisorium z Lublina . Wszyscy podpisali się pod tekstem programowym, który kończył się zdaniami "Teatr studencki to połączenie swobodnej myśli z umiłowaniem wolności, godności i prawdy. To połączenie lotu Ikara z pragnieniami Prometeusza." W następnym roku 14 sierpnia 1981 w czasie obchodów Dni Sierpniowych u stóp Pomnika Poległych Stoczniowców zorganizowaliśmy widowisko plenerowe. Tysiące ludzi patrzyło na wjeżdżające na plac tramwaje opatrzone zamiast numerów datami – 1956, 1968, 1970, 1976, 1980. Z ich dachów śpiewali Przemysław Gintrowski, Maciej Pietrzyk, Maciej Zembaty, Krystyna Janda "Balladę o Janku Wiśniewskim", na koniec "Mury" i Jacek Kaczmarski. Zostały nagrania i zdjęcia, została pamięć uczestnictwa... Zachęcam do przywoływania wspomnień, do otwierania szaf i budzenia zdjęć-pamiątek czasu tak dla nas wszystkich ważnego. Pragnę serdecznie podziękować wszystkim, którzy pracowali przy realizacji Programu. Dziękuję szczególnie Stefanowi Figlarowiczowi i wszystkim jego współpracownikom z Działu Fotografii Muzeum Narodowego w Gdańsku. Jesteśmy bardzo wdzięczni za pomoc Narodowemu Centrum Kultury i jego dyrektorowi Markowi Mutorowi. Program nie zostałby zrealizowany gdyby nie pomoc finansowa w ramach Programu Patriotyzm Jutra za co ogromnie dziękujemy Ministrowi Kultury i Dziedzictwa Narodowego Kazimierzowi Michałowi Ujazdowskiemu. Słowa podziękowania kieruję do legendy polskiej opozycji, Marszałka Senatu RP Bogdana Borusewicza, który objął honorowy patronat nad projektem realizowanym przez Muzeum Narodowe w Gdańsku Artyści i naukowcy dla SOLIDARNOŚCI 1980-1990.
|